Witam! Oto recenzja numer dwa! :D
Obiekt oceny: napój Angry Birds Tropic cola
Cena: 3.30 zł (za 330ml czy standard puszka)
Miejsce zakupu: Zwykły warzywniak tuż przy rynku mojego miasta.
<== A oto i nasz napój. :3
<== Proces nalewania... Jak ja to lubię robić! xD
<== Napój po nalaniu. Jak widać też ma kolor Coca coli... ^u^
Szczerze mówiąc to mimo wszystko myślałam że ten oto trunek będzie tańszy... Ale nie! Oni specjalnie tylko mi dali taką cenę! Ja to czuje! :3
Na początku oczyffko dałam trunek do swej zacnej lodóweczki, po ok. 30 minut zaczęła się sesja zdjęciowa.Po tym męczącym procesie wreszcie mogłam spróbować tego dosyć zaskakującego napitku. Jest to taki smak dosyć owocowy. Można powiedzieć że nazwa "Tropic cola" zgadza się ze smakiem, bo to jak cola z nutą owoców tropikalnych... Polubiłam ten smak. Niestety do życzenia pozostawia cena. To głupie! Mimo że jest to nowość to i tak nie powinna kosztować 3.30 zł, a np. 2 zł (wiem, powiecie: 1.30 zł, też mi duża różnica! Ale spójrzcie... tu 3zł, tu 3zł i wyjdzie Ci po jakimś czasie niezła sumka! Do tego takich dzieci kupujących to, jest sporo na świecie dzięki czemu producenci zarabiają nieeezłą sumkę. Tą różnicę przecież można by było dać na potrzebujące pomocy dzieci) Mam nadzieje że po jakimś czasie stanie się tańszy bo jak na razie nie mam zamiaru go zbytnio często kupować.
Na zakończenie powiem tak: Trunek dany jest smaczny lecz nie powalił mnie na kolana tak jak, np. Frugo pijąc po raz pierwszy. Daje mu 4/10, dałabym 5 ale za cenę odejmuję jeden punkt. :)
Teraz żegnam serdecznie. Życzę miłego dnia, papatki! :* (Dajcie propozycje co oceniać bo czasem mam duży problem) :D
Meine recenzja o fszystkim! :3
czwartek, 20 czerwca 2013
niedziela, 16 czerwca 2013
Recenszyns namber łan! ^.^
Witam w mojej pierwszej recenzji!
Obiekt oceny: Dr. Pepper
Cena: 2.39 zł (za 330ml czyli standardowa puszka)
Miejsce zakupu: Żabka w moim mieście
<== Puszka napoju ^^
<== Proces nalewania xD
(takie tam moje dłonie)
<== Napój po nalaniu do szklanki. Jak widać ma kolor podobny do Coca coli. :3
Pierwsze wrażenie jak zobaczyłam napój na półce było bardzo dobre. Ciekawość smaku tego napoju sięgała granic wytrzymałości. Zakupiłam ten oto napój i czmychnęłam (razem z Olą) do domu z prędkością błyskawicy. :D
Z podjarania tym napojem skakałam jak oszalała na krześle, chciałam go jak najszybciej otworzyć i wypić. Jeszcze mejne fotograf zrobiła zdjęcia tego zacnego napoju i mogłam spróbować go wreszcie! ^.^
Po wzięciu pierwszego łyka tego napoju o kolorze rodem z czarnej smoły... Moja ściana biurka była prawie w czarnych mokrych kropkach. Ta ciecz, w której pokładałam tak duże nadziej okazała się po prostu CZYMŚ do denerwowania moich kubków smakowych. Można powiedzieć że twórcy tego trunku próbowali stworzyć smak podobny do owoców leśnych, trudno określić. Szczerze mówiąc to bardzo się zawiodłam na tym napoju. :c Oczywiście schłodzony piłyśmy, tak jak pisano na puszce żeby nie było że nie zastosowałyśmy się do wskazówek. xD
Stwierdzam że mimo wszystko dam temu trunkowi 3/10 punktów. Osobiście nie polecam tej cieczy ale wiadomo, każdy ma inne gusta i komuś może to smakować. ;)
Na zakończenie tej pierwszej oceny w mojej karierze blogerki dodam że bardzo będę zadowolona z krytyki, z propsów i rad oraz z podpowiedzi co mam ocenić.
Obiekt oceny: Dr. Pepper
Cena: 2.39 zł (za 330ml czyli standardowa puszka)
Miejsce zakupu: Żabka w moim mieście
<== Puszka napoju ^^
<== Proces nalewania xD
(takie tam moje dłonie)
<== Napój po nalaniu do szklanki. Jak widać ma kolor podobny do Coca coli. :3
Pierwsze wrażenie jak zobaczyłam napój na półce było bardzo dobre. Ciekawość smaku tego napoju sięgała granic wytrzymałości. Zakupiłam ten oto napój i czmychnęłam (razem z Olą) do domu z prędkością błyskawicy. :D
Z podjarania tym napojem skakałam jak oszalała na krześle, chciałam go jak najszybciej otworzyć i wypić. Jeszcze mejne fotograf zrobiła zdjęcia tego zacnego napoju i mogłam spróbować go wreszcie! ^.^
Po wzięciu pierwszego łyka tego napoju o kolorze rodem z czarnej smoły... Moja ściana biurka była prawie w czarnych mokrych kropkach. Ta ciecz, w której pokładałam tak duże nadziej okazała się po prostu CZYMŚ do denerwowania moich kubków smakowych. Można powiedzieć że twórcy tego trunku próbowali stworzyć smak podobny do owoców leśnych, trudno określić. Szczerze mówiąc to bardzo się zawiodłam na tym napoju. :c Oczywiście schłodzony piłyśmy, tak jak pisano na puszce żeby nie było że nie zastosowałyśmy się do wskazówek. xD
Stwierdzam że mimo wszystko dam temu trunkowi 3/10 punktów. Osobiście nie polecam tej cieczy ale wiadomo, każdy ma inne gusta i komuś może to smakować. ;)
Na zakończenie tej pierwszej oceny w mojej karierze blogerki dodam że bardzo będę zadowolona z krytyki, z propsów i rad oraz z podpowiedzi co mam ocenić.
Wtajemniczenie w bloga. :3
Witam wszystkich na moim zacnym blogu! Będę na nim oceniać WSZYSTKO! Kosmetyki, piosenki, jedzenie, ubrania, kanały na yt itp. Moim zacnym OFFICIAL fotografem będzie koleżanka Ola... (Sprzętu do zdjęć nie podaje) ^.^
Subskrybuj:
Posty (Atom)